Zawodnicy DKŻ na Mistrzostwach ¦wiata w Kanadzie
Dodane przez admin dnia 02.03.2010 16:51
Ryszard Przybytek relacjonuje z Kanady :
Wyjazd ekipy DKŻ na Mistrzostwa ¦wiata w windsurfingu zimowym do Kanady był możliwy zdobyciom bardzo dobrych miejsc Dawida Furmańskiego i Pawła Kowalskiego w zawodach eliminacyjnych. ....
Tuż przed wyścigiem próbnym dokonaliśmy jeszcze kilku przestawień. Wyniki wyścigu przeszły nasze oczekiwania, pierwszy Dawid Furmański, a drugi Paweł Kowalski z olbrzymią przewagą, ale to pierwsze koty za płoty. .....
Rozszerzona zawarto¶ć newsa
Wyjazd ekipy DKŻ na Mistrzostwa ¦wiata w windsurfingu zimowym do Kanady był możliwy zdobyciom bardzo dobrych miejsc Dawida Furmańskiegoi Pawła Kowalskiego w zawodach eliminacyjnych.
Trud finansowy podjęli z nami Gmina Dobrzyń i Starosta Lipnowski. Pomocy udzielili również Róża Orbaczewska, Adam Skrzypiński, Bogdan Bruliński, Państwo Borkowscy oraz oczywiście Polski Związek Żeglarski. Bezpośrednio pomoc zawodnikom udzieliło wiele osób prywatnych z Dobrzynia oraz ich szkoły.
Wiadomo było że zawody w La Baie zostaną rozegrane na śniegu. To było nowe wyzwanie przygotować sprzęt. Wiele godzin spędzonych w firmie Mariusza Augustyniak dało rezultaty. Sprzęt był gotowy.
Pozostało pytanie czy jest dostatecznie szybki. Trochę optymizmu dały regaty w Dobrzyniu, nasi brylowali. Ostatni tydzień a właściwie 4 dni to gonitwa organizacyjna. W czwartek przed wyjazdem kiedy była znana przybliżona prognoza pogody na akwen regat smarowanie nart w włocławskiej firmie przy ulicy Słodowej.
Wyjazd naszej ekipy i Czarka Roślenia oraz Jacka Piaseckiego /którzy będą bronić medali z zeszłorocznych M¦/ autem do Frankfurtu nastąpił w czwartek. Lot do Quebec miał być w piątek ale mieliśmy 180 kg sprzętu zapakowanego w ponad wymiarowy bagaż. Musieliśmy nadać go na cargo i wylecieć w sobotę rano do Montrealu.
Było to możliwe dzięki pomocy pracownicy Air Canada Pani Hannie Mieszkowskiej absolwentce płockiej Jagielonki. Lot niestety był opóĽniony i nie zdążyliśmy odebrać sprzętu z cargo bo czynne w soboty tylko do 16. Noc niestety tym razem na lotnisku i byliśmy naprawdę zmęczeni i zrezygnowani. Humory znacznie poprawiła nam znacznie kolejna życzliwa osoba. Pani Margo Karna, która pracuje w wypożyczalni National a jest z Białegostoku zaopiekowała się nami. Dzięki jej pomocy poruszamy się po Kanadzie wygodnym autem Fordem Pickap F150, a cena za auto jest taka jakbyśmy byli jej stałymi klientami.
Zdążyliśmy na niedzielne otwarcie Mistrzostw ¦wiata i krótkie rozmowy ze znajomymi z poprzednich zawodów.
W międzyczasie okazało się, że akwen regat jest zamknięty i zawody przeniesiono na jezioro ¦w.Jana do miejscowości Saint Gedcon. Zamieszkaliśmy w małym hoteliku 10 km od miejsca wyścigów. Mieliśmy szczęście, że nie dokonaliśmy przedpłat za hotel w poprzednim miejscu regat. Ci co dokonali takich przedpłat dojeżdżają codziennie 60 km.
W poniedziałek dokonaliśmy zgłoszeń do regat i przygotowaliśmy sprzęt. Dla ekipy dobrzyńskiej powiało optymizmem. W czasie treningu wydawało się że prędkości jakie uzyskują moi zawodnicy są zadowalające. Tuż przed wyścigiem próbnym dokonaliśmy jeszcze kilku przestawień. Wyniki wyścigu przeszły nasze oczekiwania, pierwszy Dawid Furmański, a drugi Paweł Kowalski z olbrzymią przewagą, ale to pierwsze koty za płoty. Nie wszyscy zawodnicy wzięli udział w tym towarzyskim wyścigu. Dziś wieczorem kolejna praca przy sprzęcie i zasłużony odpoczynek.

Ryszard Przybytek