Nieroztropność, brak wyobraĽni, czy po prostu głupota ?????
Dodane przez admin dnia 26.09.2010 22:25
Dziś w godzinach popołudniowych Miejski WOPR został zaalarmowany przez sternika jachtu Lupa, Artura Lubczyńskiego.
Na zalewie na wysokości Zarzeczewa dryfowała łódka wiosłowa, wewnątrz znajdował się sprzęt wędkarski, wiosła, kapok. Zwinięta cuma leżała na pokładzie łodzi więc łatwo można było wywnioskować, że łódka nie zerwała się z miejsca cumowania.
Zaalarmowany WOPR rozpoczął akcję, zaalarmowano również Policję. Ustalono że łódka została wypożyczona z YCA Anwil przez wędkarza.
Rozszerzona zawarto¶ć newsa
Dziś w godzinach popołudniowych Miejski WOPR został zaalarmowany przez sternika jachtu Lupa, Artura Lubczyńskiego.
Na zalewie na wysokości Zarzeczewa dryfowała łódka wiosłowa, wewnątrz znajdował się sprzęt wędkarski, wiosła, kapok. Zwinięta cuma leżała na pokładzie łodzi więc łatwo można było wywnioskować, że łódka nie zerwała się z miejsca cumowania.
Zaalarmowany WOPR rozpoczął akcję, zaalarmowano również Policję. Ustalono że łódka została wypożyczona z YCA Anwil przez wędkarza.
Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie, po kilkudziesięciu minutach okazało się, że wędkarz podpłynął do brzegu, nie przycumował łódki, załatwiał „swoje sprawy”...../znamy kilka wersji zdarzenia / ....., a łódka odpłynęła spokojnie na środek zalewu.
Zakończenie szczęśliwe, ale przez kilkadziesiąt minut, przez ludzką głupotę, Artur, jego załoga, oraz służby ratownicze spodziewały się najgorszego. Rozum to fajna rzecz .........